Powinienem już dawno prasować koszulę. Ba, powinienem już dawno spać. Jutro czekają mnie zajęcia z j. angielskiego, a potem impreza, na której czeka mnie kilka małych wyzwań. Wyzwań, które są niczym w porównaniu do tych wyzwań, które czekają mnie w życiu. Ale ja nawet nie chcę odchodzić od swojego udowierzcha, żeby wziąć się za tą cholerną koszulę, bo męczą mnie myśli. I to przeróżne...
Chodzi o to, że po prostu muszę coś napisać. Powinienem. Dawno tu nie pisałem. A miałem pisać. Dziś przeczytałem maila od czytelniczki, która pochwaliła mojego bloga. Aż mi się głupio zrobiło, że nic więcej nie piszę. I taki natłok myśli przechodzi mi przez mózg, że aż nie wiem o czym pisać. Dlatego stąd ta nazwa. Nie będzie tu nic konkretnego. Taki zbitek słów. Może dlatego nie chcę odejść od komputera? Mam nadzieję, że jak już to napiszę to będzie lepiej i pójdę spać. Dlatego jeśli nie chce ci się czytać tego dalej - opuść tę stronę i poczekaj na coś lepszego.