niedziela, 3 listopada 2013

To my, kibice - cz. I


Dziś budzący kontrowersje sam w sobie temat. Temat, do którego zbierałem się bardzo długo. Być może rozdrażni wiele osób, ale takie jest moje zdanie i zamierzam je w końcu ukazać. Temat bardzo głośny w mediach, przeróżnych portalach internetowych. Który nie może ucichnąć, ponieważ co jakiś czas się odnawia. A tematem są kibice. Albo pseudokibice.



Zanim ktokolwiek postanowi mi tu zarzucić brak pasji, przypomnę - dokończyłem mecz ze skręconą kostką (co było chyba jednak raczej głupotą, a nie pasją), sam jestem kibicem piłki nożnej. Bardzo lubię ten sport i cieszy moje oko, jednak to co widzę, czasem kaleczy właśnie to oko. Nie mogę patrzeć ze spokojem na te wszystkie zachowania na stadionach, które przekraczają najśmielsze obawy czasami. Kto nie czuje się gotowy na przeczytanie tej notki, niech lepiej naciśnie ALT+F4. A kto jest gotów - zapraszam. Na własną odpowiedzialność...